sobota, 25 lutego 2012

Powroty czyli już mi lepiej

Wrócił. Nic nie powiedział.
Było jednak jasne, że spotkała go przykrość.
Położył się w ubraniu.
Schował głowę po kocem.
Podkurczył kolana.
Ma około czterdziestki, ale nie w tej chwili.
Jest  - ale tylko tyle, ile w brzuchu matki
za siedmioma skórami, w obronie ciemności.
Jutro wygłosi odczyt o homeostazie
w kosmonautyce metagalaktycznej.
Na razie zwinął się, zasnął.

Wisława Szymborska (1923-2012)

********************************************

Sen leczy wszystkie rany...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz