Niektórzy lubią poezję
Niektórzy -
czyli nie wszyscy.
Nawet nie większość wszystkich ale mniejszość.
Nie licząc szkół gdzie się musi,
i samych poetów,
będzie tych osób chyba dwie na tysiąc.
Lubią -
ale lubi się także rosół z makaronem,
lubi się komplementy i kolor niebieski,
lubi się stary szalik,
lubi się stawiać na swoim,
lubi się głaskać psa.
Poezję -
tylko co to takiego poezja.
Niejedna chwiejna odpowiedź
na to pytanie już padła.
A ja nie wiem i nie wiem i trzymam się tego
jak zbawiennej poręczy.
Wisława Szymborska (1923-2012)
*****************************************************
Poezja zdrowa jest dla ciała, uspokaja, zwalnia nas, zmusza do zadumy.
Soczewica również jest zdrowa, chociaż działa w inny sposób.
Zawiera dużo błonnika regulującego naszą przemianę materii, dużo białka. Obniża poziom cholesterolu i poziom cukru we krwi - trawi się długo, stabilizując krzywą cukrową, zapewniając nam przedłużające się uczucie sytości. A jak jeszcze dodamy do niej ostrą przyprawę curry - to już prawdziwy miód w gębie.
OSTRA ZUPA Z CZERWONEJ SOCZEWICY
* 1 łyżka oliwy z oliwek
* 1 cebula, w kosteczkę
* 3 ząbki czosnku, przez praskę
* 2 łyżki stołowe drobno pokrojonego świeżego korzenia imbiru
* 1 papryczka jalapeno, nasionka usunięte i drobno pokrojona (proponuję pracę w rękawiczkach)
* 1 1/2 łyżek curry
* 1 łyżeczka cynamonu
* 1 łyżeczka kminu rzymskiego (cumin)
* 2 listki laurowe
* 1 1/2 szlanki czerwonej soczewicy, uprzednio wypłukanej
* 8 szklanek wywaru (użylam wywaru z kurczaka)
* 2 łyżki soku z cytryny
* zielona pietruszka lub kolendra do posypania przed podaniem
W dużym garnku podgrzewamy olej, dodajemy cebule i lekko szklimy. Dodajemy pozostałe przyprawy i gotujemy mieszając około 5 minut. Dodajemy soczewicę i wywar, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy az soczewica będzie miekka i zacznie się rozpadać (30-45 minut). Gdy soczewica jest miękka wyławiamy listki laurowe, dodajemy sok z cytryny, doprawiamy solą i pieprzem do smaku, wrzucamy kolendrę i gotowe!
Smacznego...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz