sobota, 4 lutego 2012

Maszynopis czyli...

(z Poczty Literackiej)


"Nie tylko rękopisy bywają nieczytelne, maszynopisy też. Przysłała Pani chyba dziesiątą odbitkę. Litości, oczu nawet za dewizy nie sprzedają. Z początku myśleliśmy, że włożyła Pani do koperty menu restauracyjne. Bo w naszych zakładach zbiorowego żywienia wyraźne kopie wędrują z reguły do księgowości, a gorsze do drżących rąk klienta"

Wisława Szymborska  (1923 - 2012)

************************************
W domu grupa (pokaźna) młodzierzy zebrała się aby kręcić film.
Szykuje się bezsenna noc...właśnie nagrywają scenę topienia...

1 komentarz: