niedziela, 4 sierpnia 2013

Zmiany, zmiany, zmiany...i fantastyczna tarta z botwiny

Tydzień niemalże rewolucyjnych zmian w moim spokoinym życiu.
Mama przeżyła pobyt na erce bez kontaktu z rodziną. Jest już dużo lepiej, ale wróci do domu z pięściarzem w okolicy serca.
Starszy za kilka dni przeprowadza się prawie trzy i pół tysiąca kilometrów od domu. W mojej duszy olbrzymia ambiwalencja, ale bliżej mi do mazgajenia niż  ekstatycznej radości. Jakaś taka wytrącona jestem, niby zajęć w związku z przeprowadzką mnóstwo, a we mnie jakaś niemrawość. Jakby moje spowolnienie mogło zatrzymać czas, trochę go rozciągnąć, oszukać...
Młodsza wróci z Europy, a mnie, stęsknionej, w domu nie będzie. Wyjeżdżam żeby się publicznie mazgaić...
Ech....

Jednym z rytualnych zajęć jakie sobie wymyśliłam przed przeprowadzką Starszego jest gotowanie jego ulubionych potraw. Chociaż ciężko się gotuje przy prawie 40 stopniowych upałach, to buchty drożdżowe rosną fantastycznie...

Farmers Market już jest, zalewa nas swoją obfitością od trzech tygodni.


Olbrzymi w tym roku wysyp botwinki/młodych buraków. Zupa z botwiny wychodzi już nam uszami, pokusiłam się zatem o coś innego i muszę Wam powiedzieć, że wyszło rewelacyjnie !
Wykonałam mianowicie tartę z botwiny z dodatkiem koziego sera.
Pyszna na ciepło i na zimno. A jakie daje pole do popisu z różnorakimi przyprawami !
(Korzystałam z przepisów z blogu White Plate i Kulinarne Bezdroża).

Na ciasto potrzebujemy:
100 gram miękkiego masła
200 gram mąki
2 żółtka
łyżeczka soli
2 łyżki zimnej wody.

Wszystkie składniki szybko zagniatamy, formujemy kulę, zawijamy w plastikową folię i wkładamy do lodówki w celu schłodzenia (minimum pół godziny).

W tak zwanym międzyczasie (swoją drogą cóż to za złodziejskie słowo) przygotowujemy farsz.
Potrzebny nam będzie:
pęczek botwiny wraz z buraczkami
2-3 ząbki czosnku
2 łyżki masła
2 łyżki ostu balsamicznego
2 łyżki koperku
oliwa z oliwek
przyprawy - i tutaj, po dodaniu tradycyjnej soli i pieprzu możemy sobie poszaleć. Chili, gałka muszkatułowa, papryka słodka czy ostra, imbir. Trzeba wypróbować co nam będzie w tej mieszance grało. Ponieważ za chwilę dodamy ser kozi, dodanie drobnych orzechów będzie wskazane. A jeśli nie orzechy, to może odrobinki zesmażonego boczku? Musicie wypróbować !

Czosnek podsmażamy delikatnie na oliwie i maśle, kiedy jest już aromatyczny dodajemy botwinkę (drobno pokrojoną łacznie z buraczkami) i dusimy do miękkości, doprawiając octem balsamicznym i przyprawami.
Koprem posypujemy pod koniec duszenia.

Rozgrzewamy piekarnik do 190 C / 375 F, rozwałkowane ciasto rozprowadzamy w formie to tarty i podpiekamy przez 15 minut.
Na podpieczonym cieście układamy podduszony farsz botwinkowy, zalewamy mieszanką jajeczno serową przygotowaną z:
100 gram koziego sera
2 jajek
50 gram śmietanki
soli i pieprzu
i pieczemy w tej samej temperaturze przez około 30 minut , do uzyskania na powierzchni tarty złotawego koloru.


Smacznego !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz