Zapraszam na przechadzkę po budzącym się do życia ogrodzie...
Forsycja jest pierwszym znakiem wiosny. Mam dwa duże krzaki widziane z okna dziennego pokoju. Aż buzia się uśmiecha do tej żółci ...
Krokusy rosną przed wejściem do domu, na samym szczycie skalniaka. Pierwsze kwiatki w naszym ogrodzie, bo przebiśniegów się jeszcze nie dorobiłam...
Pierwszy, samotny jeszcze żonkil...
Las tulipanów...
Pierwsze, nieśmiałe jeszcze szafirki. Rok temu miałam ich naprawdę sporo. Teraz boję się, że brak wilgoci im zaszkodzi.
Szczypior dzielnie wraca już od kilku lat na rabatce kuchennej...
Hosty w donicach też powoli budzą się do życia...
Zeszłoroczny eksperyment. W wielkich donicach przy wjeżdzie do garażu zasadziłam byliny. Odżywają !
Papryczki pimento, które staram się wyhodować z nasion. Codzienne przenoszenie na noc do garażu, w dzień na słońce :)