Nadaje z nowego telefonu, ktory jeszcze nie ma Polskiej klawiatury. Starszy w czasie niedlugim pokaze mi co i jak...
Jestem w Denver , czyli miescie po drugiej stronie gor , w sprawie pewnej sprawy. Ta sprawa jest w sadzie i dotyczy jedynego nie rozwiazanego w historii USA porwania samolotu . Sprawe rozwiazuja nastoletni prawnicy, w tym i nasza Mlodsza.
Czyli miedzystanowe zawody prawnicze (po tutejszemu Mock Trial)
Pogoda super, mieszkamy w hotelu w samym centrum Denver, budynek sadu rzut kamieniem stad, nasi prezentuja sie wspaniale bo sa nie tylko super atrakcyjni ale i super inteligentni :) ( nie ma to jak skromnosc rodzica). Moja mlodsza przedstawila dzisiaj swoje argumenty tak rewelacyjnie, ze naprawde duma mnie rozsadza.
Zreszta popatrzcie sami jaka super mlodziez tutaj dowiozlam....
ach te nasze dzieci, jak miło byc z nich dumnym (z jakiegokolwiek powodu). Fajnie patrzeć na takie czyste (w sensie nieskażone stresem i innymi toksycznymi sprawami), uśmiechnięte, szczere buzie.
OdpowiedzUsuńFajne są takie ćwiczenia dla młodzieży - trzeba wystąpić publicznie, trzeba się dobrze przygotować i podejść do sprawy bardzo profesjonalnie, super
OdpowiedzUsuńGratulacje !
OdpowiedzUsuńFajne to, ze dzieciaki zamiast czytac nudne transkrypty w zakurzonej bibliotece, moga sie sprawdzic w 'realu' .:-)