W moim ulubionym sklepie znalazłam takie cudeńko:
Miniaturka starych łyżew, zupełnie jak prawdziwe, z brązowej skóry, tylko maciupkie, jak dla lalki.
Jeszcze nie wiem gdzie umieszczę, na teraz zawisły jako ozdoba wieńca przy wejściu do domu...
Wspaniałe świąteczne dekoracje już u Ciebie...u mnie choinka i świąteczne stroiki pojawiają się dopiero w przedświątecznym tygodniu ... robimy wtedy wyprawę po choinkę / nie , nie do lasu :) najczęściej do ogrodniczego hipermarketu / kupujemy choinkę w donicy i potem trafia do zaprzyjaźnionego ogrodu ...
OdpowiedzUsuńCudnie wyglada wieniec z tymi lyzwami.
OdpowiedzUsuńMnie te malutkie łyżwy też walą na kolana. Choinka czeka pod domem. Ubierzemy w niedzielę, wraz ze wszystkimi gośćmi - będzie nas przez dwa tygodnie 10 sztuk, a w porywach nawet 11! :D
OdpowiedzUsuń