czwartek, 22 marca 2012

Jesień wiosną

Brakuje mi deszczu. Naprawdę. I nie kraczcie proszę, że jakieś potopy przywieję.
Wiele lat temu miałam ataki paniki. K wywoził mnie wtedy na wybrzeże, bo tam oddychać było najłatwiej.
Te wybrzeża są co najmniej 12-16 godzin od nas, także starał się kochany jak mógł, chociaż zupełnie nie wiedział o co mi chodzi.
Teraz już te cholerne ataki mam pod kontrolą, ale wiosenną wilgoć lubię. Może nawet kocham...
W Polsce wilgotna była jesień. Uwielbiałam zakładać kolorowe kalosze (każda noga innego koloru) i włóczyć się po mieście w strugach deszczu. Tutaj gdzie teraz mieszkam pora wilgotna jest wiosną, Także wiosną wyciągam parasole, kalosze, płaszcze przeciwdeszczowe różnorakiego koloru i cieszę się deszczem.
Tylko, że jakoś nie pada. Temperatury tak wysokie, że nawet krokusy oszalały - nie wiedzą czy czas zakwitać  czy czas zimować.
Także proszę siły wyższe o deszcz....

6 komentarzy:

  1. Okropnie marudzisz;))) No, ale dobrze, niech będzie, masz rację, jest za sucho, żeby liście szybko się rozwinęły. Zgoda więc na deszcz,nawet ulewny, ale nocami i nie w weekendy:)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie też deszcz by się przydał. W jesieni nie było, w zimie śniegu prawie wcale nie było, no teraz wiosną też wilgoci brak. Za to nadmiar wiatrów, które osuszają zimozielone rośliny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu, zrobilam schab wg. Twojego styczniowego przepisu! wyszedl doskonaly. Teraz bede tak przygotowywac rozne miesa do chleba. Dzieki! Oraz Wesolych Swiat Wielkiej Nocy :*.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale się cieszę, że smakowało! Musisz teraz eksperymentować z różnymi przyprawami...

    OdpowiedzUsuń
  5. smakowalo to malo powiedziane :))); zniknelo w ciagu dwoch dni! teraz sie moczy poledwica wolowa z Costco, a towarzystwo krazy wokol i czeka jak zglodniala sfora wilkow :D

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie byś była szczęśliwa jak księżniczka w żabę zaklęta, haha

    OdpowiedzUsuń