piątek, 1 listopada 2013

Wszystkich Świętych w Ameryce

Nie istnieje. Niestety.
Wybrałam się dzisiaj raniutko na najbliższy cmentarz, tak już chyba z przyzwyczajenia.
Zobaczcie jak pusto i smutno...





Tylko wschodzące słońce na pobliskim szczycie i ja...no i jeszcze służby porządkowe zgrabiające liście...


Cały czas (komórka w kieszeni a słuchawki w uszach) słuchałam fantastycznej audycji w radiu RDC prowadzonej przez Teresę Drozdę pt. Strefa Kultury. Jejku, ileż tam cudowności o tych co już odeszli dzisiaj było...

Gdybym tak mogła teleportować się tego wieczoru na warszawskie Bródno czy też Powązki, kupić wianuszek z wilgotnego jeszcze mchu, czarno białe chorągiewki z napisem "Wieczny odpoczynek...", zapchać sobie buzię pańską skórka (ukochana słodycz dzieciństwa), wrzucić grosz do puszki trzymanej przez Maję Komorowską, poprzytulać się do K łażąc tak z sennymi alejkami...wspominając...


1 komentarz:

  1. głupio pisać, ale te nasze oświetlone zniczami cmentarze są magiczne. Nie tylko na Święto Zmarłych.

    OdpowiedzUsuń