czwartek, 4 lipca 2013

Caryca - Ellen Alpsten



Na początku denerwował mnie język. Nijak nie mogłam się wciągnąć, drażniła składnia, dziwne słownictwo. Położyłam to na karb tłumaczenia. Już nie pierwszy raz mam problemy z czytaniem tłumaczenia książki, która potem, czytana w oryginale, odbierana jest przeze mnie zupełnie inaczej.
Przyzwyczaiłam się albo tłumacz nabrał wiatru w żagle, nie wiem, po kilkudziesięciu stronach czytało się już dobrze.
Caryca to debiutancka opowieść Ellen Alpsten o pierwszej koronowanej carycy - Katarzynie. Z domu Marta Skowrońska, córka chłopa bodajże z łotewskiej wsi, dzięki układom losu a i własnej inteligencji wchodzi w krąg dworu Piotra I zostając jego kochanką, potem żoną a wreszcie pierwszą koronowaną kobietą tamtego kraju. Sięgnęłam po nią mimo iż nie przepadam za powieściami historycznymi, ale opis książki był intrygujący. Nie żałuję.
Powieść jest naturalistyczna, nie ubierająca w ładne słówka trudnej codzienności tamtych czasów. Opisy podróży, biesiad, seksu - mnie przekonały. Czytając czułam jak strasznie dużo jedli, jak strasznie dużo pili, jak bardzo śmierdzieli, jak wyuzdany i pozbawiony jakichkolwiek wyższych emocji był ich seks. Czułam jak bardzo niepewny był ich każdy dzień, jaki wiele zależało od przypadku, jak ciężko było pokochać własne dziecko mając w perspektywie jego tak bardzo prawdopodobną, rychłą śmierć. To pierwsza pozycja z moich lektur dotycząca budowy St. Petersburga - na pewno inaczej popatrzę od dzisiaj na to miasto.
Po lekturze mam tylko jedno pytanie, nie dotyczące wcale powieści a historycznej prawdy. Nie potrafię zrozumieć dlaczego Marta/Katarzyna nigdy nie nauczyła się czytać? Była niewątpliwie inteligentna, przewidująca, niepiśmienność bardzo jej przeszkadzała. Dlaczego zatem, mając w pewnym momencie do swojej dyspozycji wszystko, nie poznała liter? Pozostanie to jej tajemnicą.



4 komentarze:

  1. też o tym myślałam.
    Ja akurat słuchałam tej książki i jako audiobook szła gładko od początku. A może ja po prostu byłam stęskniona tematu, bo wyjątkowo mi przypasował.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu - ja się naprawdę muszę wciągnąć w to czytanie uszami. Jak na razie słucham jedynie w aucie :)

      Usuń
  2. Niedlugo wychodzi kolejna ksiazka Alpsen "Niewolnica" o Florence von Sass, rowniez bardzo ciekawej kobiecie :)
    Wychodzi na to, ze musze wreszcie zabrac sie za czytanie "Carycy" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz! I dzięki za wiadomość o następnej pozycji tej autorki. Chyba tym razem przeczytam po angielsku, bo w oryginale to niestety nie da rady ;)

      Usuń